Lokalizacja
Rok
Powierzchnia
Inwestor
Michałowice k. Warszawy
2021
234m2
Prywatny
Działka w podwarszawskich Michałowicach ma powierzchnię niemal 1000 m2. Zwykle taki metraż wystarcza w zupełności pod dom dla rodziny, jednak tym razem zaprojektowanie budynku wymagało niekonwencjonalnego podejścia architektów.
Inwestorzy, którzy wyrazili chęć współpracy z nami, założyli komfortowy program funkcjonalny, trudny do zrealizowania na działce o powierzchni 1000 m2. Uwzględniał on nie tylko możliwie największą przestrzeń ogrodu zlokalizowanego za budynkiem, ale także dwukondygnacyjny salon połączony z jadalnią i otwartą kuchnią. W ramach powierzchni domu przewidziany był również dwustanowiskowy garaż, trzy sypialnie i dodatkowy pokój – gabinet.
W tej sytuacji, w uzgodnieniu z Inwestorami zaprojektowaliśmy zwartą bryłę domu posadowioną dość płytko w stosunku do ulicy – tuż przy linii zabudowy. Dzięki temu została zachowana maksymalna przestrzeń ogrodu za domem, co było istotne dla Inwestorów.
Chęć zachowania jak największej dostępnej powierzchni ogrodu skłoniła nas do złamania konwencji domu zwężającego się ku górze i odwrócenia proporcji. Niemały wpływ miało na tę decyzję również założenie dwukondygnacyjnego salonu. Konsekwencją pozostawienia pustej przestrzeni nad pokojem dziennym jest naturalne ograniczenie metrażu piętra. Żeby poszerzyć tę kondygnację, nie zwiększając jednocześnie powierzchni parteru i nie ograniczając wielkości ogrodu, zaproponowaliśmy Inwestorom dynamiczną, surową i nowoczesną bryłę z nawisami.
Początkowo nawisy miały być bardziej wyeksponowane i wysunięte w stosunku do parteru, jednak ze względów ekonomicznych powierzchnia piętra została zmniejszona. Nie zmieniło to jednak pierwotnego charakteru bryły budynku.
Wchodząc do budynku drzwiami frontowymi od razu znajdujemy się w dużej przestrzeni części wspólnej. Poza pomieszczeniami gospodarczymi i łazienką, parter domu jest właściwie jednym wnętrzem, w którym zostały wydzielone różne obszary funkcjonalne: kuchnia, jadalnia, hol oraz dwupiętrowy salon i klatka schodowa. Schody zajmują centralne miejsce części wypoczynkowej, stanowią element salonu i łączą parter budynku oraz prywatne pokoje na pierwszym piętrze.
Wnętrze jest dobrze doświetlone dzięki dużym przeszkleniom w kuchni i salonie (zarówno na parterze, jak i na piętrze), a także długiemu, narożnemu oknu w jadalni. Dodatkowo, światło dzienne wpada jeszcze przez duży świetlik nad klatką schodową. Zastosowanie wielu przeszkleń nie tylko daje wrażenie komfortu, ale także optycznie powiększa wspólną, rodzinną część domu.
Na piętro budynku wchodzi się po centralnie usytuowanych schodach. Korytarz, mimo że jest dość wąski i ma w przeważającej części 135 cm szerokości, sprawia wrażenie niezwykle przestronnego i komfortowego. Jest to możliwe dzięki wizualnemu połączeniu korytarza z dwupiętrowym salonem oraz wspomnianemu już świetlikowi dachowemu.
Z korytarza można przejść do dużej łazienki, pralni i dwóch mniejszych sypialni, które mieszczą się nad częścią wspólną. Nad garażem znajduje się główna sypialnia z balkonem i dużym, narożnym oknem. Z sypialni wiodą drzwi do garderoby, a z tego pomieszczenia kolejne – do prywatnej łazienki.
Decyzja o maksymalnym wykorzystaniu przestrzeni działki na ogród przy jednoczesnej realizacji założonego programu funkcjonalnego, spowodowała zmniejszenie powierzchni parteru w porównaniu z piętrem. Ponieważ Inwestorom zależało na dodatkowym pomieszczeniu pełniącym funkcję pokoju gościnnego czy home office, który zwykle planuje się na dole, architekt zaprojektował taki pokój na piętrze, od strony pustki salonu.
Okładziny elewacyjne z betonu, które zastosowano na parterze budynku to elementy, które podkreślają nowoczesny, surowy i niemal ascetyczny charakter budowli. Dają doskonały efekt wizualny i architekci dość często polecają takie rozwiązanie Inwestorom. Niestety, zarówno cena samych płyt, jak i koszt ich mocowania, sprawiają, że Inwestorzy nierzadko rezygnują z tej opcji wykończenia zewnętrznych ścian budynku.
Betonowe okładziny wymagają kotwienia, co jest procesem dość kosztownym. W domu w Michałowicach udało się te koszty ograniczyć dzięki zastosowaniu innej metody mocowania płyt – tam, gdzie było to możliwe, zostały one oparte na półkach fundamentów. W ten sposób pokryto fasady okładziną betonową nieco taniej niż miałoby to miejsce przy zastosowaniu techniki kotwienia.
